Na wstępie należy wskazać, że żadna z regulacji prawnych nie nakłada obowiązku ogrodzenia naszej nieruchomości. Decydując się na postawienie ogrodzenia, pamiętać trzeba o obowiązujących regulacjach prawnych, wśród których wymienić należy przede wszystkim ustawę Prawo budowlane oraz Kodeks cywilny. W większości wpływ na rodzaj, wzór materiał oraz wysokość mają zapisy w Miejscowym Planie Zagospodarowania. Problematykę ogrodzenia znajdującego się pomiędzy sąsiadami podzielić na dwa odrębne stany, a mianowicie: sytuację, w której ogrodzenie znajduje się w granicach jednej nieruchomości oraz sytuację, w której ogrodzenie znajduje się na granicy sąsiedzkich nieruchomości.
Nasza działka - nasze ogrodzenie
Skutkiem wybudowania płotu wyłącznie w granicach jednej nieruchomości jest jasność sytuacji prawnej. W takiej sytuacji ogrodzenie to stanowi część składową nieruchomości, na której się znajduje, a w konsekwencji właścicielem płotu, a zatem osobą odpowiedzialną za wszelkie naprawy i konserwacje, jest właściciel nieruchomości, na której został on wzniesiony. Potwierdzeniem powyższego stwierdzenia jest art. 61 pkt 1 ustawy Prawo budowlane - zgodnie z którym właściciel lub zarządca obiektu budowlanego ma obowiązek utrzymywania i użytkowania obiektu (a co zatem idzie - również płotu) zgodnie z jego przeznaczeniem, wymaganiami ochrony środowiska, a w szczególności - utrzymywać w należytym stanie technicznym i estetycznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznych.
Płot na granicy - wspólne koszty utrzymania
Inaczej zaś wygląda sytuacja, w której ogrodzenie zostało wzniesione na granicy nieruchomości sąsiednich. Z pomocą przychodzi regulacja Kodeksu cywilnego. Zgodnie z treścią art. 154 Kodeksu cywilnego domniemywa się, że mury i płoty, które znajdują się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku sąsiadów. W związku z tym korzystający z takich urządzeń - a zatem sąsiedzi - obowiązani są do wspólnego ponoszenia kosztów ich utrzymania. Pamiętać trzeba, że wspomniany przepis nie wskazuje, iż urządzenia te objęte są współwłasnością obu sąsiadów, lecz odnosi się jedynie do wspólnego użytku. Co istotne, ponoszenie kosztów utrzymania tych urządzeń nie determinuje obowiązku ponoszenia kosztów wybudowania nowego ogrodzenia. Stąd też, jeżeli sąsiedzi nie uzgodnili kwestii pokrycia kosztów budowy nowego płotu - ten, kto sfinansował tę inwestycję, nie może skutecznie domagać się zwrotu części.
Najlepsze rozwiązanie?
Jeżeli stosunki sąsiedzkie nie należą do najlepszych - najlepszym rozwiązaniem będzie postawienie ogrodzenia wyłącznie w granicach naszej nieruchomości. Dzięki temu mamy jasną sytuację prawną, zaś sąsiedzi nie mają możliwości użytkowania postawionego przez nas ogrodzenia. Jeżeli zaś relacje międzysąsiedzkie są dobre, warto rozważyć możliwość postawienia ogrodzenia na granicy nieruchomości, a w konsekwencji - porozumieć się co do postawienia ogrodzenia oraz związanych z tym kosztów. W takiej sytuacji pamiętać trzeba, iż - zgodnie z art. 154 Kodeksu cywilnego - płot ten służy do wspólnego użytku, zaś sąsiedzi obowiązani są ponosić koszty utrzymania.
Prawo budowlane - czy na budowę ogrodzenia potrzebne jest zezwolenie?
Prawo administracyjne niejednokrotnie władczo ingeruje w życie obywateli – czy się na to zgadzamy czy nie, takie jest jego zadanie. Wymagania dotyczące, przykładowo, zgłoszenia bądź zezwolenia na wycinkę drzew znajdujących się na terenie danej nieruchomości, niejednokrotnie przyprawiały o zawrót głowy. Jednakże, czy podobne regulacje mają miejsce w przypadku woli wybudowania ogrodzenia pomiędzy sąsiadami? Chcąc znaleźć odpowiedzi na tego typu pytania, koniecznym zdaje się sięgnięcie do ustawy Prawo budowlane, która wyczerpująco tę kwestię reguluje. Dodatkowo, przydatnym jest także zajrzenie do rozporządzenia wydanego na podstawie Prawa budowlanego, gdzie także znajdują się przepisy dotyczące wymogów stawianych ogrodzeniom.
Co do zasady, nic nie jest potrzebne!
Zasadą jest, że nie ma potrzeby składania wniosku o wydanie pozwolenia na budowę ogrodzenia. Ustawodawca nie zdecydował się zatem na tak surowy wymóg wobec stawiającego ogrodzenie. I całe szczęście! Ustawa Prawo budowlane nakłada na inwestorów surowe wymogi, gdy koniecznym jest uzyskanie pozwolenia na budowę. Wiąże się to z koniecznością, przykładowo, przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, co wiąże się z dodatkowym czasem i kosztami. Nie trzeba sobie jednak tym zaprzątać głowy, gdyż w przypadku ogrodzenia można pominąć ten przykry etap. Czy jednak wszystko jest takie proste?
Jakie ogrodzenie między sąsiadami, takie wymogi
Powyżej wspomniano, że zasadą jest administracyjna swoboda osoby stawiającej płot. Czy jednak relacja: ogrodzenie między sąsiadami a Prawo budowlane jest taka prosta? Nie do końca. Aby uzyskać dokładniejszą odpowiedź, koniecznym jest zmierzenie jego wysokości. Jeżeli nie przekracza ona 2,2 m. – można spać spokojnie! Przepisy nie formułują jakiegokolwiek wymogu wobec takiego przedsięwzięcia. Jeżeli jednak przekracza… wtedy już Prawo budowlane nie jest takie łaskawe. W takiej sytuacji konieczne jest dokonanie zgłoszenia organowi administracji architektoniczno-budowlanej zamiaru przystąpienia do budowy ogrodzenia. Jakie rodzi to konsekwencje? Nie takie dotkliwe, jak wymóg uzyskania zezwolenia, ale budowa ogrodzenia może być nieco opóźniona. Po pierwsze – koniecznym jest wypełnienie odpowiedniego formularza i wpisanie wszystkich wymaganych informacji (sposób wykonania robót, termin rozpoczęcia, itd.). Należy pamiętać, aby dokonać tego jeszcze przed rozpoczęciem pracy! Przepisy wymagają, aby budowniczy ogrodzenia niejako „uprzedził” organ i wstrzymał się od pracy, dopóki procedura zgłoszeniowa nie dobiegnie końca.
Stawiam płot powyżej 2,2 metra. Dokonałem zgłoszenia. Czy to wszystko?
To nie wszystko. Na samym zgłoszeniu nie kończy się procedura zgłoszeniowa. Po jego dokonaniu należy… poczekać. I zasadniczo nic więcej. O co chodzi? Organ administracyjny od momentu dokonania zgłoszenia może wnieść sprzeciw do wykonania takich robót. Ma na to 21 dni od dnia doręczenia zgłoszenia. Co do zasady jednak dochodzi do zjawiska tzw. milczącej zgody. Polega ona na tym, że po upływie 21 dni od dnia dokonania zgłoszenia można przystąpić do budowy płotu o wysokości powyżej 2,2 m, przy czym warto jeszcze dodać kilka dni, które należy doliczyć, aby ewentualny sprzeciw dotarł pocztą do domu.
Przepisy dokładnie określają, kiedy organ wnosi sprzeciw. W przypadku ogrodzeń między sąsiadami dzieje się to, gdy budowa płotu miałaby naruszać ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jest to jednak rzadka sytuacja. Jeżeli jednak będzie miała miejsce, od decyzji wyrażającej sprzeciw przysługuje odwołanie do organu drugiej instancji. Na decyzji będzie się znajdowało stosowne pouczenie o przysługującym prawie odwołania, terminie na jego wniesienie, a także organie właściwym do załatwienia sprawy – przy czym odwołanie zawsze wnosi się za pośrednictwem tego, który wydał zaskarżoną decyzję.
Poza opisanym przypadkiem, co do zasady nie ma konieczności podejmowania jakichkolwiek kroków. Wystarczy swobodnie przystąpić do budowy płotu, niezależnie od jego rodzaju.
Ogrodzenie między sąsiadami - przepisy wykonawcze do Prawa budowlanego
Dodatkowo jedynie na uwagę zasługuje Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Odnaleźć można w nim przepis nakazujący, aby ogrodzenie nie stwarzało zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt. Rozporządzenie przewiduje także, że umieszczanie na ogrodzeniach, na wysokości mniejszej niż 1,8 m, ostro zakończonych elementów, drutu kolczastego, tłuczonego szkła oraz innych podobnych wyrobów i materiałów jest zabronione.
Jak widać, są to jednak pojedyncze przypadki, ponieważ mało kto chce zawieszać drut kolczasty na płocie!
Nie taki zatem płot straszny, jak go malują. Przepisy prawa budowlanego wobec ogrodzenia między sąsiadami nie są nazbyt restrykcyjne i nie powinny dla nikogo być większym problemem. Nawet w przypadku woli zbudowania ogrodzenia powyżej 2.2 m., procedura nie jest nazbyt skomplikowana, a jedynie nieco rozciąga się w czasie. Mimo wszystko, nie ma się czego obawiać!